Forum dla chrześcijan i nie tylko

Dobra Ciocia

Wiem, że jeśli ktoś nie wierzy w Boga, to się go tym nie przekona, lecz znalazłam bardzo ciekawe i dające do myślenia opowiadanie na ten temat.

W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- To przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później...

madryptok

O, ja podobne coś słyszałem, tylko że z żabami i stawem czy coś w tym stylu. Ale ładne.

free_mind

heh, a skad im przyszlo do glowy bieganie jak nie wiedzialy kto to jest i kto im o tym powiedzial? Razz

ale gdyby tak porownac... jezeli to przelozyc na teraz, ze niby to gdzie jestem to ten cieply, mily 'brzuszek' to ja wcale nie chce do kolejnego swiata. Razz

przeciez to juz by bylo tragiczne! a co do zycia po smierci to mam na jego temat wlasna teorie Wink

tenten_k

fajne

Jason

Wiecie co? Zawiodłem się trochę. Od razu zaznaczam że jest to moja opinia i być może będzie krzywdząca dla was.
tenten_k : wydaje mi sie że pomyliłaś fora. Komentowanie w stylu, fajne, dobre, podoba mi się, jest co najmniej nie na miejscu. Jeśli już coś mówisz to mów pełnymi zdaniami.
free_mind: nie wiem po co próbujesz nam dowieść że jestes taka po "środku" ni w tą ni w tamtą. określ się
Dobra Ciociu: wiem że najłatwiej tłumaczyć na historyjkach, ale widzisz... takowe są bezsensu. Dam ci od razu 20 historyjek że nie ma życia po śmierci. Tylko po co?

Co do tematu to wg. mnie istnienie Boga jest z góry przesądzone. Jest bowiem dość prawdopodobnym że takowe coś " forma" istnieje. Jednak wcale nie jest to w 100% przesądzone. Należy bowiem pamiętać o prostym zagadnieniu. Każdy naród, ród, cywilizacja, plemię ma jakiegoś boga. Jeśli jest aż tylu bogów to oznacza że nie ma zadnego. Zauważmy pewną prawidłowość : narody powstają i giną, tak samo jak bogowie. Kto pamięta czasy peruna i światowida? Kto ich czci? Bóg żyje tylko wtedy gdy żyją jego wyznawcy... Dlatego też śmiem postawić tezę iż bóg jest wyimaginowaną siłą wyższą charakterystyczną dla każdego człowieka i narodu.

P.S dzisiaj jestem nie w formie więc jeśli kogoś obraziłem to przepraszam

free_mind

nie, nie probuje tego dowiesc Wink

nie wierze w boga, jednak tlumacze sobie sama rozne rzeczy. czasami mam taka potrzebe filozofowania, wtedy wlasnie zastanawiam sie nad zagadnieniami typu - co jest po smierci? i dlatego pisze, ze mam swoja wlasna teorie Wink

tenten_k

tak sobie napisałam, bo nie wiemdziałam jak się wyrazić... a tu już bulwers... ale spoko, nie będętakpisać jak nie można Wink

oc do boga...
wydaje mi się, zę zyjac 'bla boga', nieważne czy dla chrzescijanskiego czy jakiegokolwiek innego, to życia sobie nie zmarnujemy, bo bedziemy mieli jakieś podstawy zasad,których mamy przestrzegać, i nieważne, czy ten bog rzeczywiście istnieje, czy nie, czy jest coś po śmierci, to będziemy mieli godnie przeżyteżycia. I nie zmarnowane Wink

to tyle;p
pewnie tez mnie niei zrozumieliście, ale ja mam dziwne filozofie;D może to mój zawód będzie ;D

free_mind

swoja 'filozofie' trzeba jeszcze umiec przedstawic w zrozumialy sposob. jasne, ze nikt sobie nie zmarnuje zycia wierzac w boga, ale nie kazdy moze w niego uwierzyc Wink

Dobra Ciocia

Jason, masz rację, twoja wypowiedź była dla mnie krzywdząca, gdyż zaznaczyłam, że wiem, że ta historyjka nikogo nie przekona do istnienia Boga. Po prostu zamieściłam ja w ramach ciekawoski, gdyż mi się spodobała Smile

. Co do Boga... moim zdaniem każdy ród ma i miał "swojego" Boga - a tak naprawdę wszyscy czciliśmy i czcimy tego samego, tylko inaczej Go nazywamy...

free_mind

a co z religiami politeistycznymi? uwazasz, ze wiele bostw to nadal jeden bog?

Dobra Ciocia

A powiem Ci, Free Mind, że zagięłaś mnie swoim pytaniem i nie bardzo wiem, jak się do niego ustosunkowac:). Jednak nawet w religiach politeistycznych jest jakiś głowny bóg, bóg stwórca, władca pozostałych bogów. I to on obrazuje jednego boga, które czczą religie monoteistyczne.

free_mind

dobrze, takie jest Twoje zdanie i szanuje to Wink

ja i tak sklaniam sie najbardziej w strone buddyzmu, ktory jest czysta filozofia Wink

Jason

chrześcijaństwo to też religia politeistyczna Smile

Dobra Ciocia

Jason, zaczynasz chrzanić jak mój tatuś Very Happy

U chrześcijan jest jeden Bóg - Bóg stwórca świata, który jako Jezus narodził się w ludzkim ciele i chodził wśród nas, aby odkupić nasze winy. Daje siłę, natchnienie i wiarę zstępując na ludzi jako Duch św. - czyli jeden Bóg o trzech obliczach. Chyba, że nawiązujesz do Świętych, Marii, Matki Chrystusa i ich "kulcie" wśród katolików - którzy jak dla mnie są jedynie wzorami do naśladowania i których możemy prosić o modlitwę za nasze dusze. To znaczy Świętych, nie katolików;D. I w którym miejscu Ty tu widzisz politeizm?

Jason

A powiedz mi w takim razie kim są święci? czy to nie "bogowie" na wzór starożytnych bogów?